Skalisty teren ogrodzony górami. Dużo grot w którym można się osiedlić. Miejsce nie dostępne dla ludzi.
Moje imię jest proste - Chika
Kobiet się o wiek nie pyta - Dojrzała
Jesteś ślepy jeśli nie znasz mej płci - Wadera
Mój partner? - Jeszcze go nie mam...
Gdzie mieszkam? - W lesie równikowym.
Podchodzi do ofiary, zęby szczerzy, mała sarenka nie wierzy. Ból przeszył całe jej ciało, mnóstwo krwi wokół się rozlało. Wilczyca cofnęła się, zadowolona. Ofiara była unicestwiona. Podchodzi do trupa, bliżej ogląda, nic nie zostało, na to wygląda. A więc białe futro z krwi ociera. I w głowie tworzy się myśl nowa, jestem mistrzynią! Niech słabsi zaczną się chować !
Auuu! Ssie głód, chcę mięs choć kęs,
na łów czas znów, na łów.
Offline
Biegła przed siebie, po chwili zwolniła i wrzuciła lwicę na grzbiet.
- Trzymaj się. - powiedziała i wbiegła na ogromną górę. Zawyła. Odpowiedział jej orzeł.
Po chwili przed nimi pojawił się biały orzeł.
- Rico poznaj, eee.... Kikę! - powiedziała.
Moje imię jest proste - Chika
Kobiet się o wiek nie pyta - Dojrzała
Jesteś ślepy jeśli nie znasz mej płci - Wadera
Mój partner? - Jeszcze go nie mam...
Gdzie mieszkam? - W lesie równikowym.
Podchodzi do ofiary, zęby szczerzy, mała sarenka nie wierzy. Ból przeszył całe jej ciało, mnóstwo krwi wokół się rozlało. Wilczyca cofnęła się, zadowolona. Ofiara była unicestwiona. Podchodzi do trupa, bliżej ogląda, nic nie zostało, na to wygląda. A więc białe futro z krwi ociera. I w głowie tworzy się myśl nowa, jestem mistrzynią! Niech słabsi zaczną się chować !
Auuu! Ssie głód, chcę mięs choć kęs,
na łów czas znów, na łów.
Offline
Kiedy Lwica wrzuciła mnie na grzbiet mocno się złapałam.
-Hej.powiedziałam do sokoła z uśmiechem.
Ostatnio edytowany przez Kajunia (2011-09-10 16:11:09)
Offline
- Jestem orłem. - prychnął do ciebie i leciał przed nami.
- Jeszcze kawałek. Dojdziemy do przepaści, zeskoczymy i pójdziemy do wąwozu. - rzekłam. - Znaczy ja zeskoczę. Ciebie na dół zniesie Rico.
Moje imię jest proste - Chika
Kobiet się o wiek nie pyta - Dojrzała
Jesteś ślepy jeśli nie znasz mej płci - Wadera
Mój partner? - Jeszcze go nie mam...
Gdzie mieszkam? - W lesie równikowym.
Podchodzi do ofiary, zęby szczerzy, mała sarenka nie wierzy. Ból przeszył całe jej ciało, mnóstwo krwi wokół się rozlało. Wilczyca cofnęła się, zadowolona. Ofiara była unicestwiona. Podchodzi do trupa, bliżej ogląda, nic nie zostało, na to wygląda. A więc białe futro z krwi ociera. I w głowie tworzy się myśl nowa, jestem mistrzynią! Niech słabsi zaczną się chować !
Auuu! Ssie głód, chcę mięs choć kęs,
na łów czas znów, na łów.
Offline
Eh i dalej iść-powiedział idąc wolnym krokiem i oglądając się w okół. Gdy spoglądał usłyszał wycie wilka i natychmiast tam pobiegł dość szybko dobiegł i zobaczył małą lwice,wilka i papugę.-Yooo jestem Akira- powiedział i przyjrzał się co robi ta gromadka.
Offline
- Witam wilka. U nas się nie używa takiego słownictwa. - Orzeł gwałtownie zahamował, a wilczyca razem z nim.
- To jest Riko. - wskazałam na orła a potem na Kikę. - A to jest Kika. Ja nazywam się Chika i jestem samicą alfa tutejszej watahy.
Potrząsała pyskiem. Jako że była alfą była najsilniejszą samicą wilków w tym świecie. Nieliczni mogli się jej równać.
Przysiadła sobie i lew zjechał jej z pleców.
Moje imię jest proste - Chika
Kobiet się o wiek nie pyta - Dojrzała
Jesteś ślepy jeśli nie znasz mej płci - Wadera
Mój partner? - Jeszcze go nie mam...
Gdzie mieszkam? - W lesie równikowym.
Podchodzi do ofiary, zęby szczerzy, mała sarenka nie wierzy. Ból przeszył całe jej ciało, mnóstwo krwi wokół się rozlało. Wilczyca cofnęła się, zadowolona. Ofiara była unicestwiona. Podchodzi do trupa, bliżej ogląda, nic nie zostało, na to wygląda. A więc białe futro z krwi ociera. I w głowie tworzy się myśl nowa, jestem mistrzynią! Niech słabsi zaczną się chować !
Auuu! Ssie głód, chcę mięs choć kęs,
na łów czas znów, na łów.
Offline
-Lwiątko?Nie mów tak na mnie-obnażyłam kły.Byłam Wściekła.
Offline
- Papuga? Też coś. - wbił pazury w ziemie. - Jestem orłem.
- Właśnie. Nie obrażaj nas, bo to źle na ciebie wpłynie. - warknęła i i popatrzyła nieufnie na wilka.
Moje imię jest proste - Chika
Kobiet się o wiek nie pyta - Dojrzała
Jesteś ślepy jeśli nie znasz mej płci - Wadera
Mój partner? - Jeszcze go nie mam...
Gdzie mieszkam? - W lesie równikowym.
Podchodzi do ofiary, zęby szczerzy, mała sarenka nie wierzy. Ból przeszył całe jej ciało, mnóstwo krwi wokół się rozlało. Wilczyca cofnęła się, zadowolona. Ofiara była unicestwiona. Podchodzi do trupa, bliżej ogląda, nic nie zostało, na to wygląda. A więc białe futro z krwi ociera. I w głowie tworzy się myśl nowa, jestem mistrzynią! Niech słabsi zaczną się chować !
Auuu! Ssie głód, chcę mięs choć kęs,
na łów czas znów, na łów.
Offline
Nadal jestem wściekła na wilka.
Offline
Hahahaha- Zaśmiał się spokojnie i dodał - Przepraszam was za to ale od dawna nie widziałem żadnej żywej duszy więc musiałem się trochę pośmiać- spojrzał na orła i się mu ukłonił potem na resztę i powtórzył czynność.
Ostatnio edytowany przez Akira (2011-09-11 07:49:20)
Offline
- No. Przynajmniej wiesz co to szacunek dla alfy. - mruknęła i popatrzyła już normalniej na wilka. Może się do czegoś przyda. - Pomożesz nam zabić jednego takiego człowieka?
Moje imię jest proste - Chika
Kobiet się o wiek nie pyta - Dojrzała
Jesteś ślepy jeśli nie znasz mej płci - Wadera
Mój partner? - Jeszcze go nie mam...
Gdzie mieszkam? - W lesie równikowym.
Podchodzi do ofiary, zęby szczerzy, mała sarenka nie wierzy. Ból przeszył całe jej ciało, mnóstwo krwi wokół się rozlało. Wilczyca cofnęła się, zadowolona. Ofiara była unicestwiona. Podchodzi do trupa, bliżej ogląda, nic nie zostało, na to wygląda. A więc białe futro z krwi ociera. I w głowie tworzy się myśl nowa, jestem mistrzynią! Niech słabsi zaczną się chować !
Auuu! Ssie głód, chcę mięs choć kęs,
na łów czas znów, na łów.
Offline
Nadal nie jestem przekonana. Patrze dalej na wilka wściekła.
Offline
- Wyrywa właśnie wilkom takie kły. Lwom zdziera skóry, i handluje ptasimi piórami. - powiedziała.
Moje imię jest proste - Chika
Kobiet się o wiek nie pyta - Dojrzała
Jesteś ślepy jeśli nie znasz mej płci - Wadera
Mój partner? - Jeszcze go nie mam...
Gdzie mieszkam? - W lesie równikowym.
Podchodzi do ofiary, zęby szczerzy, mała sarenka nie wierzy. Ból przeszył całe jej ciało, mnóstwo krwi wokół się rozlało. Wilczyca cofnęła się, zadowolona. Ofiara była unicestwiona. Podchodzi do trupa, bliżej ogląda, nic nie zostało, na to wygląda. A więc białe futro z krwi ociera. I w głowie tworzy się myśl nowa, jestem mistrzynią! Niech słabsi zaczną się chować !
Auuu! Ssie głód, chcę mięs choć kęs,
na łów czas znów, na łów.
Offline